Shutterstock
Nowe Media w konfliktach zbrojnych. Każdy z nas może kierować nalotami!
Nowe Media, czyli w zasadzie świeży wynalazek, całkowicie zmienił różne sfery życia człowieka – zarówno te prywatne, jak i publiczne. Internet, urządzenia elektroniczne, telefony przenośne i smartfony nie tylko usprawniły komunikację społeczną i przyśpieszyły proces globalizacji, ale również zaczęły kształtować życie polityczne – od podsłuchów, ukrytych kamer, sensacyjnych materiałów informacyjnych, po dokładne wskazanie ruchów wrogich wojsk, oznaczanie nalotów, prowadzenia niezależnych relacji z miejsc walk.
Nowe media w służbie dezinformacji
Nowe Media są wynalazkiem niezwykle potężnym, które wykorzystane w odpowiedni sposób, mogą doprowadzić do deregulacji całych społeczności, a nawet i państw. Do najbliżej znanych nam przykładów takiego wykorzystania NM można zaliczyć relacje z granicy polsko-ukraińskiej w serwisie Tik Tok (!)
Ten bezduszny rytuał uporczywie prowadzony przez część polskich użytkowników TT siał ogrom dezinformacji, które doprowadziły m.in. do ataków na obozowiska uciekinierów przed „ruskim ładem”. Korzystający z tej aplikacji (czyli głównie osoby nieletnie, zwykle do 16 roku życia) nagrywały płaczące dzieci, prowokowały zmęczonych uchodźców, aby Ci w jakiś sposób zareagowali, po czym chwalili się, że „jak to Ukrainiec Polakiem gardzi”.
Fot. PAP/EPA/ATEF SAFADI
Pech chciał, że materiał jednej z takich „influencerek” stał się na tyle popularnym viralem, że do tej pory natrafiam na komentarze w Sieci odnoszące się do scen przedstawionym w tym materiale wideo. Można zauważyć, że młode pokolenie narzeka na osoby starsze dające się manipulować przez telewizję czy radio, ale tak naprawdę to ono samo nie widzi podobnych zagrożeń w przestrzeni ich ulubionych serwisów społecznościowych, które w zasadzie mają już większe zasięgi niż największe stacje telewizyjne i radiowe na świecie.
Warto również zaznaczyć, że operatorzy TikToka mają swoją siedzibę w Chinach i dziwnym trafem nie usuwają ruskich materiałów propagandowych – także tych stworzonych na teren Europy Wschodniej.
Zło dobrem zwyciężaj
Z drugiej strony zarówno na TikToku, ale też na Instagramie czy Facebooku, można było zauważyć ogromne kampanie wspierające naszych atakowanych sąsiadów, gdzie ludzie oddolnie skrzykiwali się w grupy operacyjne, zbierające pieniądze, jedzenie, artykuły gospodarstwa domowego, zabawki (a w zasadzie wszystko, co tylko można sobie wymarzyć) dla poszkodowanych rosyjskim imperializmem.
Ten ogrom pomocy w zasadzie „uciął łeb” większości nienawistnych kampanii, jednak nie można się spodziewać, że ludzie będą się interesować pomocą i niesieniem dobra przez cały czas. Już niedługo pozytywne przekazy w Nowych Mediach mogą się skończyć. Transkodowanie i ludyczność NM mogą zupełnie zmienić wydźwięk zbiórek pomocowych, materiałów informacyjnych i wszelkich innych danych na temat tego konfliktu zbrojnego.
Kto by pomyślał, że w 2022 roku konflikty zbrojne będą kierowane przy pomocy smartfonu? Nikt, ale to nikt nie dowierzał, gdy naloty zaczęły być koordynowane przy pomocy Huawei Ascend P6. Woja domowa w Syrii naznaczyła kierunek, w którym zbrojenia będą się kierować. Nie czołgi, ciężkie działa czy haubice – tylko zwrotne, mobilne i niewykrywalne jednostki, rażące z ogromnych odległości.
To właśnie wojska rosyjskie w Syrii oznaczały miejsca nalotów przy pomocy niewielkiego chińskiego smartfonu.
Fot. Teleguru.pl
Jest to niezwykle przerażające – zwłaszcza, że w zasadzie każdy człowiek zrekrutowany przez obcy wywiad, może pozyskać groźną broń, mieszczącą się w jego kieszeni. To tylko pokazuje siłę Nowych Mediów, które być może wraz z nadejściem Web 4.0 (a nawet i szybciej) będą w stanie zdezintegrować całe kraje.
Szpiegostwo ma się dobrze
Czego brakowało nazistom w czasie II Wojny Światowej do pokonania aliantów? Szybkiej komunikacji! Nowe Media wprowadziły szereg rozwiązań w dziedzinie przesyłania wiadomości w przeróżnych formach – wizualnych, audiowizualnych, czy tekstowych. Całe dywizje ruskich zbrodniarzy potrafią komunikować się obecnie przy pomocy VK, czyli tamtejszego komunikatora.
Zwyrodnialcy przekazują sobie miejsca szczególnie cenne – głównie centra handlowe RTV AGD, (skąd mogą „pożyczyć” swoją pierwszą w życiu pralkosuszarkę marki Whirlpool), domy zamożnych ukraińskich obywateli (skąd wyrwą sejf ze ściany, przy okazji wieszając córkę biznesmena na ręcznikowych wieszakach w łazience) czy banki, gdzie opróżniają państwowe rezerwy (a przy okazji pracowników z wnętrzności przy pomocy noży).
Co gdyby taka szybkość informacji była dostępna wyłącznie dla Wehrmachtu? Aż strach pomyśleć, chociaż domyślać się można. Z drugiej strony, ze względu na trwałość komunikatów w Nowych Mediach, można spodziewać się, że jeszcze przez długi czas ludzie nie zapomną o tego typu zbrodniach, a także będą mogli zlokalizować ruskich zbrodniarzy wojennych.
Fot. ITHardware
W zasadzie już teraz Ukraińcy, a także społeczność międzynarodowa skutecznie odnajduje lokalizacje katów. Geniusze Putina, co ledwo odrośli od ziemi, połasili się na nowoczesne iPhone’y – niestety, nikt nie uprzedził zielonych ludzików, że te urządzenia mają funkcję trackingu. Dodatkowo Apple umożliwił im dostęp do wiadomości (oczywiście z podpiętym narzędziem śledzącym), co ujawniło głupotę tej masy.
„Żołnierze” chwalili się gwałtami na Ukrainkach, liczbą skradzionych Adidasów, telewizorów i pieniędzy. Ciągle informowali swoje ukochane o lokalizacji dywizji, często z opiewającym wylewne wiadomości zdjęciem swojej twarzy. Warto dodać, że zapisy tych czatów otrzymała ukraińska armia. Zwykle takie dywizje znikały z powierzchni Ziemi w przeciągu doby.
Podsumowując – Nowe Media nie tylko wpłynęły na zmiany w systemach komunikacji społeczności z całego świata. Internet, smartfony, urządzenia elektroniczne nowej generacji, serwisy społecznościowe i komunikatory internetowe zostały zaprzęgnięte do każdych zadań, które wcześniej należały do organów władz i specjalnie przeszkolonych jednostek.
Warto jednak dodać, że niejednorodna forma Nowych Mediów utrudnia analizę ich kolejnych generacji, sprawiając, że w zasobach wywiadowczych istnieją ogromne luki w danych na temat możliwości wojsk przeciwnika, prowadząc do wzrostu zagrożenia bezpieczeństwa państw czy społeczności.
Szybkość, z jaką komunikacja w Nowych Mediach jest przeprowadzana, w zasadzie skraca prowadzenie działań wojennych do niezbędnego minimum. Większość armii świata nie musi czekać już na depesze czy gońców z aparatami telefonicznymi na plecach.