Alex Castro / The Verge
Ta aplikacja BUDZI GROZĘ wśród ekspertów!
Jak donoszą źródła, aplikacja kontrolująca rozwój pandemii SARS-CoV-2 jest prawie gotowa.
Ramię w ramię
Apple i Google zwarły szyki, aby stworzyć aplikację, która umożliwi śledzenie rozprzestrzeniania się koronawirusa. Oprogramowanie można zainstalować dobrowolnie - użytkownik cierpiący na chorobę COVID-19 może przesłać listę telefonów osób, które znajdują się w pobliżu. Następnie przesyłany jest alert do ludzi, którzy potencjalnie znaleźli się w zasięgu nosiciela wirusa. Całość działa w oparciu o Bluetooth, wszystkie podawane informacje przez korzystającego są poddawane szyfrowaniu przed podaniem ich dalej. Aby zapobiec niepotrzebnemu sianiu paniki, wymagane jest potwierdzenie posiadania pozytywnego wyniku testu przez koronawirusa, który poświadczony jest przez odpowiednią dla danego kraju służbę zdrowia.
Fot.irisinvigilation.com
Na pewno bezpieczne?
Potentaci zapewniają, że wszystkie dane są należycie zaszyfrowane i nie magazynowane dłużej niż 21 dni. Apple i Google planują wprowadzenie aplikacji już na początku maja, za pośrednictwem stosownych aktualizacji. Nie obejmie ona miejsc, w których usługi jednego z producentów są zablokowane. Eksperci alarmują, że wprowadzenie aplikacji na rynek, to prosta droga do oswojenia się z inwigilacją. Czy mamy się czego obawiać?
Komentarze