CNBC
Uber - coraz bezpieczniejszy
Można zauważyć, że w naszym kraju coraz mniej osób korzysta z usług taksówek. Wszystko pewnie przez to, że na rynku w końcu pojawili się jacyś konkurenci, którzy oferują znacznie lepsze warunki.
Znaleźli prosty trik, jak przyciągnąć klienta. Złotówy ich nienawidzą
Bolt, Uber – w różnych rejonach są dostępne różne alternatywy. Wyróżnia je jednak jedno: przy szukaniu transportu pokazują się widełki cenowe, a kierowca ma ciągły dostęp do GPS’a, z którego naprawdę korzysta! Nie ma tutaj szans na obwiezienie turysty okrężną drogą. Do tego nigdy nie spotkaliśmy się z brudnym czy śmierdzącym samochodem. Chcąc zadbać o bezpieczeństwo swoich klientów obie te firmy wprowadziły do swoich aplikacji nową funkcję bezpieczeństwa: zawsze wiemy, z kim będziemy jechać. Oznacza to, że aplikacja podaje nam imię, zdjęcie kierowcy, a także numer rejestracyjny i model samochodu. Uber wprowadził taką opcję w lipcu, jednak Bolt zapewniał ją swoim klientom od początku.
/
(fot. Polish Express )
Dodatkowe funkcje bezpieczeństwa
Uber jednak zaszedł o krok dalej. Warto wymienić chociaż kilka z nich:
- Przycisk bezpieczeństwa – jego kliknięcie umożliwia natychmiastowe i bezpośrednie skontaktowanie się ze służbami ratunkowymi. Dotyczy to oczywiście pasażerów i kierowców.
- Zaufane kontakty – wybranie tej opcji oznacza wybranie pięciu osób, do których przy pomocy jednego kliknięcia zostaną przesłane wszystkie informacje dotyczące naszej podróży.
- Powiadomienie prędkości – czyli przypomnienie dla kierowców, by utrzymywali oni bezpieczną prędkość i przestrzegali ograniczeń na terenie zabudowanym.
Uber 2020
Na majowej konferencji Elevate w Los Angeles, Uber zaprezentował swój model Latającego Samochodu. Co ciekawe, jest to dosłownie jego nazwa – flying car. Nazwa niestety może być dość mylna, bowiem niewiele ma on wspólnego z samochodem: bardziej przypomina nam hybrydę samolotu z helikopterem. I trochę z dronem. Nie to nas jednak zaciekawiło: latające taksówki mają być dostępne w Los Angeles już w 2020 roku!