Karaluchy pomogą w kryzysie z śmietniskami?
Największe wysypiska świata najczęściej zarządzane są przez najbiedniejszych ludzi. To dzięki nim tak wiele miast może poradzić sobie z odzyskiwaniem surowców. W Jardim Gramacho, jednym z największych wysypisk, codziennie przywożonych jest 7 000 ton odpadów! Co gorsze, takie wysypisko często staje się domem dla najbiedniejszych.
Jednak największą zmorą wszelkich wysypisk są.. Niezjedzone resztki jedzenia. Najwięcej pojawia się ich w Chinach: jest to istne epicentrum marnotrawstwa jedzenia. Dlatego więc naukowcy wpadli na pomysł wynajęcia karaluchów, którzy od wieków odwiedzają ludzi w ich kuchniach.
We wschodnim Szandongu, gdzie działa zakład utylizacji odpadów, działa również hodowla karaluchów. Karmi się je odpadkami z miasta, by następnie stały się wysokobiałkowym dodatkiem do paszy zwierzęcej. Po co to wszystko?
Przede wszystkim, dzięki takim rozwiązaniom rozwiąże się nie tylko problem przepełnienia śmietnisk, ale pomoże z restrykcjami sanitarnymi, które zostały wprowadzone przed pojawienie się epidemii Afrykańskiego pomoru świń. To właśnie przez to nie można używać już odpadków z jedzenia jako paszy dla zwierząt.
Jeśli wprowadzi się do łańcucha pokarmowego karaluchy, to problem zostanie rozwiązany.
Inżynierowie pracujący w Szandongu chcą rozpowszechnić swoje rozwiązanie w całym kraju. Czy karaluchy na wysypiskach dotrą również do Europy?