Pan Wybierak
Lubicie reklamy? YouTube upewni się że będziecie je widzieć!
Z reklamami mamy do czynienia na co dzień – w radiu, telewizji czy internecie. Serwis YouTube znany jest z tego, że niektóre filmy potrafią wyświetlać reklamy różnej długości wielokrotnie w czasie swojego trwania. Im dłuższy taki filmik, tym więcej ich zobaczymy. Do 18 listopada z pokazywania ich były wyłączone kanały małych twórców nie będących członkami programu partnerskiego, co właśnie tego dnia uległo zmianie.
Reklamy dla każdego
Opublikowane przez firmę nowe zasady warunki świadczenia usług zakładają, iż nawet twórczość osób nie kwalifikujących się do wspomnianego programu (1000 subskrybentów i 4000 godzin oglądania publicznych filmów) może zostać poddana monetyzacji. Co to oznacza? Że włączając film takiego twórcy możemy spodziewać się reklam, co do tej pory nie miało miejsca poza pewnymi wyjątkami (np. filmikami oflagowanymi w sprawie praw autorskich).
We added this new section to let you know that, starting today we’ll begin slowly rolling out ads on a limited number of videos from channels not in YPP. This means as a creator that’s not in YPP, you may see ads on some of your videos. Since you’re not currently in YPP, you won’t receive a share of the revenue from these ads.
Dodaliśmy tą sekcję aby dać wam znać, że od dnia dzisiejszego będziemy powoli udostępniać reklamy na niektórych filmach z kanałów nie objętych programem partnerskim. To oznacza, że jako twórca, który nie jest częścią programu, możesz zobaczyć reklamy na niektórych swoich filmach. Z racji tego, że nie jesteś jego uczestnikiem nie otrzymasz części zysków z tych reklam.
Jak można się spodziewać reakcja społeczności była bardzo negatywna. Pod oficjalnym tweetem można znaleźć dużą liczbę komentarzy będących sprzeciwem wobec nowych warunków. Niektórzy mniejsi twórcy zapowiadają szukanie alternatyw, albo udostępnianie swoich filmów w formie plików. Inni zapowiadają korzystanie z programów typu AdBlock, albo podobnego oprogramowania. Reklamodawstwo jest ważną częścią zarobków serwisu oraz jego właściciela, firmy Google. Tylko w ostatnim kwartale zysk jaki przyniosły wynosił ponad 5 bilionów dolarów.
Fot. Twitter "NOOOO 2020 właśnie stał się jeszcze gorszy JAZDAAAA A teraz, gdzie ja wsadziłam ten adblock"
Nie sprecyzowano dokładnie ile kanałów zostanie dotkniętych przez nowe zasady, potwierdzono jedynie że nie będzie to zależało od ich wielkości. A jak wam się wydaje? Czy YouTube potrzebuje więcej reklam? A może jest to po prostu sposób na zwiększenie przychodów firmy? Piszcie w komentarzach.
Komentarze