ELEKTRONICZNY NAGROBEK HITEM JAPONII!

hamakuajodomission.org

ELEKTRONICZNY NAGROBEK HITEM JAPONII!

Od niepamiętnych czasów chowanie zmarłych nie zmieniło formy. Już wkrótce ma pojawić się rozwiązanie, które dla większości europejskiego społeczeństwa może być niedorzeczne. Na szczęście nastawienia osób zamieszkujących Stary Kontynent nie podzielą Japończycy. Dalekowschodnie firmy zajmujące się urbanistyką już zacierają ręce.

Elektronika nawet po śmierci!

Nowy projekt cieszy się coraz większym zainteresowaniem ludzi mieszkających w gęsto zaludnionych miastach. Nic więc dziwnego, że mieszkańcy Tokio, Jokohamy i Osaki rezerwują miejsca w grupowych, elektronicznych… mogiłach! Średnia cena standardowej kwatery na japońskim cmentarzu wynosi w przeliczeniu na złotówki aż 250 tysięcy złotych! Mieszkańcy tego azjatyckiego kraju zdają sobie z tego sprawę. Od dłuższego czasu na ich nekropoliach nie da się zauważyć dobrze znanego tradycyjnego nam nagrobka.

Elektroniczny nagrobek Hikari.
Fot. The China Post

To nie jest takie niedorzeczne, jak się wydaje 

Do oferty japońskich domów pogrzebowych włączono elektroniczny pomnik, który nazywa się Hikari. Projekt przystosowany jest do bycia zbiorową mogiłą. Hikari potrafi wyświetlić informacje o danym zmarłym, a w jego pamięć można wpisać zdjęcia nieżyjącego bliskiego. Fotografie wyświetlają się w formie prezentacji, gdy opłakujący wyrazi taką wolę. Do nagrobka doprowadzi moduł w formie talizmanu. Za jego pomocą można wybrać odpowiednie nazwisko z osób pochowanych w danej kwaterze. Po zakończeniu odwiedzin Hikari wykryje, że gość się oddalił i zakończy prezentację zdjęć zmarłego, ukazując estetyczne logo firmy.  Pierwszym cmentarzem, na którego terenie pojawiły się nagrobki Hikari nosi nazwę Yachiyo Yukyu no Sato. Znajduje się on w odległości 30 km od Tokio. Cena elektronicznego pomnika jest kilkadziesiąt razy niższa od tego tradycyjnego – w prefekturze Chiba jego instalacja to ok. 10 tysięcy złotych.

Czy takie rozwiązanie zdałoby egzamin w Europie? Najprawdopodobniej pierwszymi użytkownikami Hikari na naszym kontynencie okażą się osoby zamieszkujące najgęściej zaludnione miasta. W Polsce takie rozwiązanie utożsamiano by z kiczem, więc nikłe są szanse na instalację takiego pomnika w naszym kraju.