Shutterstock
NASA KOLONIZUJE MARSA
Już niedługo zacznie się zdalne montowanie drona, który podróżuje wraz z łazikiem Perseverance. Nie będzie miał na początku zbyt wielu zadań. Jego pierwsze polecenie opiera się na krótkim zawiśnięciu w powietrzu.
Szybki lot na Marsa
Obsługa łazika jest zdania, że cała akcja rozpocznie się już 8 kwietnia. To właśnie wtedy Perseverance zbliży się do krateru Jezero, gdzie pozostawiony zostanie dron. Po osadzeniu maszyny na dnie, łazik odjedzie, aby umożliwić pracę elektronicznemu towarzyszowi. Wszystko wskazuje, że naukowcom udało się także wyznaczyć strefę lotu helikoptera, którego start może odbyć się w przyszłości.
Ambitne plany i (starsza) technologia
NASA chce, aby dron uniósł się na wysokość ok. 3 metrów. Po uzyskaniu odpowiedniego pułapu zawiśnie w miejscu na 30 sekund. Po tej sekwencji podejdzie do lądowania. Gdy misja zakończy się powodzeniem, to zostaną zorganizowane następne, coraz dłuższe przeloty. Bezzałogowa maszyna posiada kamerę o rozdzielczości nie wiele większej od starych smartfonów – 13 MP. Według badaczy taki obiektyw umożliwi na wykonanie wysokiej jakości zdjęć powierzchni, ale też innych ciekawych obiektów. Kolejnym krokiem naukowców ma być mapowanie obszaru prac Perseverence’a i drona. Finalnym celem mapowania jest poszukiwanie śladów życia na Czerwonej Planecie.
Fot. NASA
Armada w drodze?
NASA jest zdania, że za pomocą dronów w szybki i precyzyjny sposób uda się jej zbadać powierzchnię planety. Plany zakładają wysłanie całej floty niewielkich bezzałogowców, które rozlecą się we wszystkie kierunki Marsa. Intensywnej pracy podjęli się także projektanci skafandrów kosmicznych. Nowe kombinezony z zainstalowanymi rozwiązaniami z dronów mają ułatwić pracę pierwszym kolonizatorom czwartej planety Układu Słonecznego.
Czy już niedługo będziemy mogli podziwiać Ziemię z Marsa? Czas pokaże.