Volkswagen ściera się z Teslą. Chce zająć miejsce na podium.

PAP/EPA/SEBASTIAN GOLLNOW)

Volkswagen ściera się z Teslą. Chce zająć miejsce na podium.

Volkswagen planuje podwoić liczbę pracowników w dziale ładowania i energii, wprowadzić nową technologię płatności w przyszłym roku i zawrzeć więcej sojuszy, aby zmierzyć się z Teslą na kluczowym polu bitwy pojazdów elektrycznych - infrastrukturze energetycznej .

Nowe plany

Dzięki zapewnieniu wystarczającej liczby szybko ładujących się wtyczek – i wystarczającej mocy – dla pojazdów elektrycznych, największy europejski producent samochodów ma nadzieję przekonać kierowców aut spalinowych do zakupu odpowiedników o napędzie EV.

Podkreślając swoje elektryczne ambicje, Volkswagen powołał weterankę energetyki Elke Temme, która przez prawie dwie dekady pracowała w niemieckich firmach energetycznych RWE i Innogy, aby pomóc producentowi samochodów w uzyskaniu lepszej formy do pokonania Tesli.

czytaj więcej: Przełom w motoryzacji. AiR One zadebiutuje w powietrzu

Pracująca od stycznia Temme ma za zadanie wiązać różne działania związane z energią producenta, takie jak pozyskiwanie energii, umożliwianie klientom ładowania samochodów w domu i na drodze oraz sprzedaż potrzebnej energii elektrycznej. Osiągnięcie tego będzie wymagało większej siły roboczej, a Temme planuje podwoić liczbę pracowników w europejskim dziale ładowania i energii Volkswagena, znanym jako Elli, do około 300 w 2022 r.

„Inwestujemy w ogromne obszary wzrostu, które nie zawsze muszą być od razu opłacalne. Zawsze postrzegamy te inwestycje w ogólnym kontekście naszej strategii grupy. Dlatego budowanie kompleksowej infrastruktury jest kluczowe” – powiedziała.

Volkswagen goni Teslę

Volkswagen zdecydowanie przoduje na świecie dzięki swoim planom inwestycyjnym na pojazdy elektryczne i akumulatory. Gigant planuje wydać 35 miliardów euro na rozbudowę gałęzi pojazdów EV. Jeśli chodzi o sieci szybkich ładowarek, które zdaniem wielu analityków mają kluczowe znaczenie dla wprowadzenia pojazdów elektrycznych do głównego nurtu, VW ma trochę do nadrobienia.

Tesla w trakcie ładowania. 
Fot. TeslaNEWS

Tesla od lat wprowadza na rynek wysokowydajne superładowarki i ma globalną sieć około 30 000 szybkich ładowarek, które, jak twierdzi, mogą uzupełnić zasięg aut koncernu o 200 km w 15 minut. Firma poinformowała w październiku, że jej własna sieć podwoiła się w ciągu ostatnich 18 miesięcy – i potroi się w ciągu najbliższych dwóch lat.

Sieć ładowarek EV ciągle się powiększa

Volkswagen spodziewa się, że jego sieć szybkich ładowarek wzrośnie prawie czterokrotnie do około 45 000 do 2025 r. To właśnie wtedy zamierza zająć miejsce Tesli i zostać światowym liderem na rynku pojazdów elektrycznych – z 18 000 ładowarek EV w Europie, 17 000 w Chinach i 10 000 w Ameryce Północnej.

W Europie grupa Volkswagen jest udziałowcem w szybko ładującym się projekcie ładowarek Ionity, wraz z konkurencyjnymi producentami samochodów: BMW, Daimlerem Mercedes-Benzem, Fordem i Hyundaiem. Nawiązała również współpracę z firmami energetycznymi, takimi jak włoską Enel, brytyjską BP i hiszpańską Iberdrolą, aby wypełnić luki geograficzne i stworzyć plan podziału finansowania infrastruktury EV w różnych branżach.

Tesla już pokazała, że ​​jeśli chodzi o pojazdy elektryczne, samo sprzedawanie aut nie wystarcza. Przyjęła model, który oferuje klientom wszystko - od samochodów, przez magazynowanie akumulatorów, po panele słoneczne, a także energię elektryczną w niektórych stanach USA. Volkswagen sprzedaje teraz energię klientom detalicznym, którzy jeżdżą pojazdami elektrycznymi lub hybrydami typu plug-in. Jedna z taryf – dostępna dla tych którzy nie posiadają VW – przyciągnęła ponad 10 000 klientów od czasu jej wprowadzenia w lipcu.