Google Play
Snapchat nie będzie już promować wpisów Donalda Trumpa
Ostatnie wpisy na Twitterze obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych, Donalda Trumpa wywołały burzę zarówno w mediach społecznościowych, jak i w społeczeństwie. Wygląda jednak na to, że to jeszcze nie koniec starć między przywódcą Ameryki a właścicielami tych serwisów. Do „walki” włączył się bowiem Snapchat.
Zasada akcji i reakcji
W środę firma Snap, właściciel aplikacji zapowiedziała, że wpisy Donalda Trumpa nie będą już wyświetlane w zakładce „Odkrywaj”. Swoją decyzję tłumaczy tym, że nie chce „nagłaśniać głosów nawołujących do nienawiści rasowej i niesprawiedliwości”. Obecna sytuacja jest następstwem wpisów Trumpa na Twitterze, w których zagroził użyciem siły przeciwko tym protestującym, którzy ośmielą się podejść pod Biały Dom. Część z jego tweetów została także ukryta przez serwisem, za komunikatem ostrzegającym o treściach nawołujących do przemocy. Podobne wiadomości zostały również opublikowane na platformie Facebook, ta jednak nie podjęła żadnych działań. Prezes serwisu Mark Zuckerberg w odpowiedzi na nawoływania do zajęcia się sprawą ogłosił, że zasady dotyczące swobody wypowiedzi mówią, że posty obecnego prezydenta USA nie powinny zostać zmienione.
Fot. RMF 24
Konto Donalda Trumpa na Snapchacie RealDonaldTrump posiada około 1.5 miliona śledzących użytkowników i było jednym z najistotniejszych czynników jego ostatniej kampanii wyborczej.
Komentarze