Ekologia
Katastrofy jądrowe to nie tylko Czarnobyl i Fukushima
Znacie siedmiostopniowy system stopniowania rodzajów awarii elektrycznych? Opracowała ją Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej. W skali 0 oznacza oczywiście brak zagrożenia – lub zakłócenie mało znaczące dla bezpieczeństwa elektrowni. 1 to anomalia mieszcząca się jeszcze w normalnie. 2, 3 to incydenty, a od stopnia 4 do 7 mieszczą się już poważne awarie. Do tych ze stopnia 7 zaliczamy oczywiście Czarnobyl i Fukushimę.
Największe katastrofy jądrowe w historii
- Radzieckie zakłady Mayak – 6 stopień
Do awarii systemu chłodniczego w Kombinacie Chemicznym „Mayak” doszło w 1957 roku. Awaria doprowadziła do wybuchu przechowalnika odpadów radioaktywnych. W wyniku tego wypadku doszło do napromieniowania aż 270 tysięcy osób! Dlaczego ta katastrofa pomimo wysokiej skali nie była nagłośniona? Przez lata nikt nie miał o niej pojęcia. 30 skażonych wiosek zostało po prostu… usuniętych z map sowieckich. Niezależne źródła mówią o tym, że ofiar może być nawet kilkanaście tysięcy. Przerażające, prawda?
- Chalk River, Kanada – 5 stopień
12 grudnia 1952 doszło do pierwszej tak naprawdę awarii elektrowni atomowej. I to na świecie! Wszystko w wyniku głupiej pomysłu pracownika elektrowni, który doprowadził do częściowego stopienia prętów reaktora.
- Three Mile Island, Pensylwania – 5 stopień
To zdecydowanie największa katastrofa energetyki jądrowej w Ameryce. 28 marca 1979 roku doszło do stopienia rdzenia w elektrowni atomowej. Dość szybko można było dojść do tego, że cały wypadek był konsekwencją błędnych decyzji. Co prawda w wyniku katastrofy nikt nie zginął bezpośrednio: rząd zdążył ewakuować prawie 200 tys. Osób zamieszkując okoliczne tereny. Skutki tej katastrofy zostały do końca usunięte w 1990 roku.
- Windscale, Wielka Brytania – 5 stopień
W Windscale doszło do wycieku materiału promieniotwórczego w 1958 roku. Co prawda wyciekał głównie jod 131 i stwierdzono, że nie zagrażało to życiu mieszkańców pobliskich terenów. Rząd postanowił, że nie trzeba niepokoić i ewakuować mieszkańców. Zadbali oni jednak o to, by produkty rolne, które nie były zdatne do spożycia, nie trafiały do ufnych ludzi.
- Goianii, Brazylia – 5 stopień
Radioaktywne skażenie powstałe 13 września 1987 roku doprowadziło do bezpośredniej śmierci 4 osób i napromieniowaniu ponad 100 tysięcy ludzi. Doprowadziło to do ogromnego narażenia życia i zdrowia okolicznych mieszkańców. Co ciekawe, awaria nie odbyła się w elektrowni, a… w szpitalu. Wszystko przez fakt, że bezdomni zamieszkujący opuszczony szpital zaczęli demontować aparaturę, wyciągnęli 100-kg, ołowiany zasobnik z chlorkiem cezu, a następnie sprzedali go w skupie złomu. Tam, właściciel złomowiska zdemontował zasobnik. Radioaktywnego pyłu, który miał niebeską barwę, użyto do znakowania zwierząt. Rozniesiono go na butach, a także przewożono w reklamówkach.
(fot. Ekologia )
- Atomic City, USA – 4 stopień
Do wypadku doszło 3 stycznia 1961 roku. W momencie sprawdzania funkcjonalności prętów kontrolnych, operator w elektrowni przez przypadek „wyszarpnął” zakleszczony pręt centralny i tym samym doprowadził do szeregu konsekwencji: wzrostu mocy do 20 tys. MW, odparowania paliwa, zniszczenia reaktora i skażenia trzech techników. Wybuch doprowadził do natychmiastowej śmierci 3 techników pracujących w pomieszczeniu. Nie wiemy nic o tym czy w ogóle doszło do rozpowszechnienia skażenia.
- Tokaimura, Japonia – 4 stopień
Kolejny ludzki błąd doprowadził do katastrofy w elektrowni atomowej 30 września 1999 roku. W momencie, gdy roztwór tlenku uranu był przelewany do zbiornika do eksperymentalnego (!) reaktora, pracownicy przypadkowo doprowadzili do reakcji rozszczepienia. Co prawda zmarły tylko 2 osoby, jednak ponad 600 zostało poważnie napromieniowanych. Skażenie przekroczyło wszystkie normy ponad 15 tysięcy razy!
Komentarze