Google prezentuje nowe smartfony z serii Pixel - zobacz nowe arcydzieło!
Google ogłosił we wtorek nowe modele swojego smartfona – Pixel 6 i Pixel 6 Pro – które będzie zasilane przez pierwszy układ firmy o nazwie Tensor.
Nowa usługa przyciągnie użytkowników?
Gigant technologiczny uruchomił również Pixel Pass, usługę subskrypcji, dostępną od 45 dolarów miesięcznie dla klientów z USA, która obejmie Pixel 6 i dostęp do wersji premium YouTube i YouTube Music. Dzięki tej ofercie Google chce przejąć klientów od azjatyckich koncernów. Firma zamierza przesyłając użytkownikom łatki aktualizujące zabezpieczenia przez 3 lata od daty zakupu.
Pixelioza
Ceny Pixela 6 zaczną się od 599$. Koszt Pixela 6 Pro, z większym ekranem, teleobiektywem i ulepszonym przednim aparatem, zaczynają się od 899$.
Nowa konstrukcja ma metalowy korpus i czarną wstawkę z tyłu obudowy, na której osadzony jest aparat.
czytaj więcej: Google łączy siły z Facebookiem. Powstaje nowy kabel internetowy.
Udoskonalenia oprogramowania aparatu pozwalają lepiej uchwycić ciemniejsze odcienie skóry, co jest częścią wysiłków Google, aby aparat był bardziej inkluzywny dla użytkowników. Kamera może zredukować rozproszone światło na zdjęciach, sprawiające, że ciemna skóra wygląda na poszarzałą. Poprawiono balans bieli i dostrajanie ekspozycji, aby dokładniej odzwierciedlać ciemniejsze karnacje.
Fot. Google
Co w środku?
Podstawowa wersja, Pixel 6, będzie posiadała ekran w technologii AMOLED o wielkości 6,4 cala. Wyświetli obraz w rozdzielczości 2340x1080 px. Większego brata z dopiskiem "Pro" wyposażono dodatkowo w szkło Gorilla Glass, a także wyswietlacz LTPO, który nie będzie się przesadnie nagrzewać. Oba smartfony posiadają czytnik linii papilarnych i moduł rozpoznawania twarzy.
Baterie w smartfonach posiadają odpowiednio 4600 mAH (zwykły model) i 5000 mAh (Pro). Oba modele posiadają zdolność do ładowania bezprzewodowego.
Telefony trafią do sprzedaży u amerykańskich operatorów telekomunikacyjnych 28 października. W przypadku Polski należy spodziewać się wyższych cen. Wszystko przez to, że smartfony wprowadzą na rynek pośrednicy, którzy nie będą wahać się w nałożeniu na sprzęt wysokiej marży.
Komentarze