Kubki do kawy z... Tykwy
Ostatnio dużo mówi się o odejściu od jednorazowych, plastikowych produktów. To samo więc tyczy się wielu lokali, w których serwuje się kawę na wynos w takich właśnie kubeczkach. Były już propozycje używania kubków wielokrotnego użytku. Inni natomiast skupiają się na znalezieniu bardziej ekologicznego materiału.
Mimo iż dla nas będzie to nowy widok, używanie wysuszonej tykwy funkcjonuje już od tysięcy lat. W ich zdrewniałej skorupie, która nazywa się kalabasa, od dawna przechowywano wodę. Co ciekawe, znalazł się oczywiście projektant, który stworzył kubek przypominający ten ze Starbucka.
Jak robi się takie kubki? Najpierw dzięki drukarce 3d trzeba stworzyć formę w odpowiednim kształcie (może być na przykład ten w kształcie kubka z popularnej kawiarni). Następnie w takiej formie trzeba wyhodować tykwę, która dostosowuje się do kształtu formy.
Mimo bardzo ekologicznego i zdrowego dla środowiska rozwiązania, największym wyzwaniem tutaj jest czas produkcji. Tykwa do odpowiedniego rozmiaru rośnie aż pół roku! Nie można też zapomnieć o wysuszeniu drewna.
Póki co ciągle pracuje się nad przyśpieszeniem procesu rośnięcia roślin. Obecnie najczęściej używa się wyschniętej tykwy do kuków stworzonych do Yerba Mate. To właśnie do tego rodzaju napoju tykwa jest najpopularniejszym materiałem.
To właśnie tykwę możemy zaliczyć do jednej z najstarszych uprawianych roślin tropikalnych, które dalej używamy. Ze względu na swoje właściwości i strukturę, tykwa używana jest również do rzeźbienia i malowania na niej.
Ekologiczne rozwiązania są coraz bardziej popularne w Europie. Czy tykwa zamiast plastiku czy papieru przyjmie się na stałe?